Co to się porobiło ostatnimi czasy..!? A to L. Kaczyńskiemu Jego Ekscelencja Pióro nie chce podpisać cyrografu. A to Wałęsę "wytrąca z równowagi" wózek kamerowy, podczas przesławnej berlińskiej inscenizacji, o której pokolenia będą mówić! [Jak gdyby dla inscenizacji "braku równowagi" w ogóle, na którą cierpi od dawna nasz "narodowy symbol"..?]
Co nas jeszcze czeka? Może 11. Listopada - w dniu Święta... (nazwy nie wymienię z Szacunku dla tej Wartości) - podczas Patriotycznej (a jakże!) Celebracji, mikrofony się wyłączą? Albo - o zgrozo! - w trakcie Patriotycznej Mowy, aparatura nagłaśniająca sama z siebie odegra: "Siekiera, motyka, piłka, graca, niech pan głowy nie zawraca!"?
CZY TO PRZEDMIOTY TAK ZMĄDRZAŁY, CZY MOŻE RACZEJ LUDZIE ZESZLI NA PSY?
No cóż, jakie czasy, takie i... Reytany! Jaki klocek domina, taka i jego równowaga! A historia powtarza się zwykle w wersji groteskowej...